niedziela, 31 stycznia 2016

Konkurencja.

NIGDY nie myślałam, że "wychowam" sobie konkurencję, a tu proszę ...moja własna Mama!
Tak, tak! To jej dzieło!
Musiałam się pochwalić, jaką mam zdolną Mamusię :-)


Złoty wężyk

Delikatna, cienka bransoletka, 
ale za to bardzo dobrze widoczna na ręku, a to dzięki trzem odcieniom złotych koralików rurek.
Cudnie odbijają światło, 
oczami wyobraźni już ją widzę na pięknie opalonym letnim słońcem nadgarstku.


piątek, 29 stycznia 2016

Uwięziony błękit.

Pewna bardzo znana firma na S. (nie płacą mi za reklamę, 
więc nazwy nie wspomnę) 
wypuściła na rynek kolekcję biżuterii z siatki jubilerskiej i kryształków za horrendalne ceny! 
U mnie lepsza wersja, 
bo można wybrać wszystko: kolor i kształt koralików, siatki jubilerskiej, rodzaj zapięcia, ba nawet dopasujesz długość bransoletki do swojego nadgarstka!
A! Ważna rzecz, masa pieniędzy zostanie w Twojej kieszeni i wydasz ją na co chcesz...
Kusząca propozycja?!
   



poniedziałek, 25 stycznia 2016

Piękny dla Pięknej.

A oto śliczny komplet biżuterii, 
zrobiłam go z czarnej siatki jubilerskiej i szklanych koralików rurek, w trzech odcieniach złota.
Wygląda obłędnie!

Tak samo jak Paulinka, która go zamówiła :-)




Przyszłe bransoletki.

 A oto efekt weekendowego "szału twórczego", 
co prawda jeszcze nie skończone, ale już prawie, prawie...
Wszystkie trzy bransoletki to sznur szydełkowo - koralikowy z japońskich koralików Toho, 
dwie pierwsze z rozmiaru 08, a trzecia z 11. 
Technika ta sama, a jak różny efekt!





wtorek, 12 stycznia 2016

Koraliki inaczej.

A oto inne wykorzystanie koralików, 
tym razem nie są nanizane na nitkę, żyłkę, ani oplecione sznurkiem, ale wsypane luzem do siatki jubilerskiej.
Szary komplet, to "prototyp", ale zielony i czerwony są dla Was!
Szukajcie ich TU
Już nie są do kupienia :-) 
naszyjniki znalazły nowe właścicielki.






niedziela, 10 stycznia 2016

Koralikowe bransoletki

Przez ostatnie 3 tygodnie bawiłam się nową (dla mnie) techniką, a mianowicie sznurem koralikowo szydełkowym, trochę to pracy wymaga i oczywiście wprawy, zwłaszcza początek, 
ale da się opanować.
Takie oto rzeczy mi wyszły, skończona jest szara, 
a reszcie jeszcze by się przydały jakieś wiszące ozdóbki.  








czwartek, 7 stycznia 2016

Te śliczności zrobiłam na zamówienie mojej koleżanki, to były prezenty pod choinkę, więc skoro już po Świętach, to z czystym sumieniem mogę je opublikować.